To znaczy gdzie? Na Żywca czy Tyskie? Bo poza tymi trzema lokalami do których chodzimy nie ma w Warszawie ciekawego piwa. Z całym szacunkiem dla Łomży i Broka których lubię się napić to nie są topiwa klasy Ciechana, Lwówka czy Juranda. Poza tym Łomża w Manekinie ostatnio jest stęchła i stara poza tym mało tam miejsca. Z kolei biorąc pod uwagę pogodę nie cieszy mnie specjalnie siedzenie na dworzu na Broku. Jeżli masz do zaproponowania jakieś niedoległe od centrum miejsce inne od tych do których chodzimy i z ciekawym piwem to chętnie je odwiedzę (aha i nie chodzi mi o ciekawe miejsca z piwem za 10 i więcej złotych bo fakt możnaby za taką cenę pójść na Franciszka lub Guniessa ale przed urlopem nie stać mnie na takie ekstrawagancje).
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Co prawda to nie ja będę z wami pił piwo w Warszawie, ale Jurand jest i u nas beczkowy. Więc dla Makarona nie jest to żadna atrakcja piwna. Gdybym był na miejscu Makarona wybrałbym albo knajpy z beczkowym Belfastem lub (wiem że to nie jest w centrum) z Łodzkim piwem. To jest tylko moje zdanie .
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka
Co prawda to nie ja będę z wami pił piwo w Warszawie, ale Jurand jest i u nas beczkowy. Więc dla Makarona nie jest to żadna atrakcja piwna. Gdybym był na miejscu Makarona wybrałbym albo knajpy z beczkowym Belfastem lub (wiem że to nie jest w centrum) z Łodzkim piwem. To jest tylko moje zdanie .
Co do Juranda to masz rację ale co do Belfasta to sam teraz nie wiem gdzie go można nabyć (poza jednym lokalem na Bemowie), jakoś na Belfasta zawsze chodziliśmy do Teresy. Łódzkie to kawał drogi od centrum i niezbyt bezpieczna atmosfera Dworca - można tam wpaść na dwa trzy. Nie ma tam też za dużo miejsca. Choć chyba zrobię patrol jak to tam teraz wygląda.
Małazonka wspólnie z Makaronem ustalili i bardzo dobrze. Ja będę jak zwykle ostatnio trochę później.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Co do Juranda to masz rację ale co do Belfasta to sam teraz nie wiem gdzie go można nabyć (poza jednym lokalem na Bemowie), jakoś na Belfasta zawsze chodziliśmy do Teresy. Łódzkie to kawał drogi od centrum i niezbyt bezpieczna atmosfera Dworca - można tam wpaść na dwa trzy. Nie ma tam też za dużo miejsca. Choć chyba zrobię patrol jak to tam teraz wygląda.
(...)
Całkiem niedrogi Belfast jest przecież w Merlinie na Polach Mokotowskich. Możnaby się tam wybrać po Ciechanie.
No cóż ja na pewno nie będę jechał na Pola Mokotowskie - to bardzo dobre miejsce ale na piątkowo-sobotnie picie a nie na spotkanie w środku tygodnia. A Merlin był fajny ale 8 lat temu, dzisiaj albo karki w dresach albo młodzież przedszkolno-licealna.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Po konsultacjach z kolegą Abernacka zjawię się i ja. Ale nieco później. Tak, ja wiem, że Marcina tam nie będzie ale ma to z nim związek. I oczywiście chętnie wychylę Ciechana po francuskich wojażach. I, co najważniejsze, poznam część trójmiejskiej sekcji. I równie chętnie znów spotkam sporą część sekcji warszawskiej przed kolejnym urlopem.
A "Rhisome" było jeszcze fajniejsze, nie Obecnie to obleśny "Lolek"
Wtorek akcja worek Wszyscy do dziury
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Belfast jest jeszcze w Karczmie na naprzeciw ś.p. dworca Warszawa Główna, oraz (w zeszłym roku był...) w knajpie obok metra Wilanowska. To ostatnie jest co prawda dość daleko, ale metrem to niecałe 15min.
O to ta Karczma jeszcze istnieje - myślałem, że po wybudowaniu tam hotelu czy czegoś takiego ją zlikwidowali. No jeszcz jeszcze Pod Rurą, pod mostem Gdańskim ale to wszystko miejsca do których trzeba specjalnie jechać a to jest środek tygodnia zaczniemy i tak dość późno.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment